piątek, 10 czerwca 2011

jak wybrać stajnię

<h2>Rekreacja - u hobbysty czy businessmana?</h2>
<p>Autorem artykułu jest Agata Obidowicz</p>
<br />
Jaką stajnię wybrać do nauki jazdy konnej?
Czym się kierować przy wyborze?
Na co należy głównie zwracać uwagę?
 Bardzo wielu jest ludzi chcących uczyć się jeździć konno, ale nie każdego stać na kupno i utrzymanie własnego wierzchowca. Dlatego właśnie istnieje bardzo dużo szkółek zajmujących się rekreacyjną jazdą konną. I tu przed nowym adeptem sztuki jeździeckiej pojawia się dylemat: którą szkółkę wybrać, czym się kierować przy wyborze, na co zwracać uwagę na pierwszej lekcji jazdy. Wbrew pozorom pytania te nie należą do najłatwiejszych. <br /><br /> Dla niektórych ludzi ważna jest przede wszystkim cena i dogodny dojazd. Ceny w stajniach rekreacyjnych zależą od standardu stajni i odległości od miasta. Jeżeli stajnia ma krytą halę, która daje możliwość jazdy przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych i znajduje się niedaleko miasta z dogodnym i łatwym dojazdem automatycznie cena jest wyższa niż w kameralnej stajni położonej dalej. I tu trzeba sobie zadać kolejne pytanie: czy to jest najważniejsze? Według mnie nie. Zdecydowanie lepiej uczy się jazdy konnej w stajni z przyjazną atmosferą, końmi pełnymi życia i chętnymi do pracy niż w szkółce, gdzie na każdego początkującego patrzy się podejrzliwie, konie są przepracowane i niechętne do współpraca. I tutaj właśnie pojawia się wyraźny podział stajni na te 'dla koni i ludzi' oraz na te 'nastawione na pieniądze'.<br /><br /> Wyobraź sobie teraz drogi czytelniku że znalazłeś w sieci stronę www ładnie położonej stajni, dość blisko Twojego miejsca zamieszkania, z łatwym dojazdem zarówno samochodem jak i miejskimi środkami transportu. Cena jest dość przystępna więc postanawiasz umówić się tam na lekcję jazdy konnej. Przyjeżdżasz do stajni i od progu czekają na Ciebie różne niespodzianki. W stajni jest brudno, samo obejście także nie budzi podziwu. Konie stoją brudne w swoich boksach czy stanowiskach na resztkach słomy lub gołej podłodze. Sprzęt jeździecki jest zaniedbany, wędzidła brudne a zamiast czapraków pod siodła wkłada się stare, brudne, dziurawe koce. Jesteś tam nowy, nikogo nie znasz i nikt nie zna Ciebie, tylko dlaczego każdy z góry jest negatywnie nastawiony? Instruktor przygotowuje dla Ciebie konia, w zasadzie bez słowa, w milczeniu. Wyprowadza ze stajni na ujeżdżalnię. Każe Ci wsiąść, reguluje strzemiona, podciąga popręg, zapina lonżę i zaczyna prowadzić jazdę. Poza Tobą w lekcji uczestniczy kilka innych osób, które mają już jakieś pojęcie i jeździe konnej i jeżdżą samodzielnie (bez lonży) po wyznaczonym placu. Instruktor wydaje im polecenia w czasie gdy koń, na którym siedzisz chodzi beznamiętnie wokół niego. Czasem nauczyciel powie Ci jak usiąść, jak ułożyć rękę i... to wszystko. Minęła godzina, Ty wynudziłeś się po wsze czasy i kompletnie nic nowego się nie nauczyłeś. Zsiadasz z konika, instruktor wsadza na niego kolejną osobę a Ty płacisz należne pieniądze i wracasz do domu. Niemniej jednak wracasz ponownie do tej samej stajni za kilka dni, a tamtą nieszczęsną lekcję zrzucasz na barki swojego braku doświadczenia, albo myślisz, że instruktor miał zły dzień, i to dlatego. Po kilku niestety podobnych jazdach instruktor stwierdza, że umiesz już na tyle dużo, by jeździć z samodzielnie (w zastępie). Cieszysz się, bo wydaje Ci się, że tak więcej się nauczysz. Jednak tak nie jest. Konik idzie ślepo za ogonem stajennego kolegi, a samodzielne wykonanie jakiegokolwiek ćwiczenia kończy się niepowodzeniem. Z całej stajni znasz imiona tylko dwóch, góra trzech wierzchowców. Ciekawe dlaczego? Ano dlatego, że to one głównie cały czas pracują i z nimi głównie masz styczność. A czemu tak jest? Bo są najspokojniejsze i dlatego one głównie są eksploatowane. Czy na nich można się czegoś nauczyć? Można – dosiadu, ułożenia ręki i postawy na koniu. Czy czegoś więcej? Nie, bo koniki te wykonują wszystkie polecenia machinalnie i 'na głos'. Stwierdzasz, że więcej od instruktora, który na jeździe mówi znudzonym głosem jedynie 'a teraz wolta w prawo', 'teraz zmiana kierunku za czołowym', 'teraz ruszcie kłusem' nauczysz się z książek. Kupujesz lub pożyczasz zatem pierwszy lepszy podręcznik jazdy konnej i... oczy Ci się otwierają na wiele spraw. W książce widzisz zdjęcia koników pod jeźdźcami. Każdy konik jest czysty, uszka ma postawione do przodu, na nogach ma ochraniacze, pod siodłem czysty czaprak. Zaczynasz porównywać obrazy z książki z tym co znasz. Konie są chude, podczas jazdy łeb zwisa bezwładnie, uszy są oklapnięte, oczy smutne, chód powolny i niechętny. Zaczynasz się zastanawiać czy aby na pewno wszystko z tą stajnią jest w porządku, próbujesz spojrzeć na to wszystko oczami konia i co widzisz? Noc przestana w stajni na brudnej ściółce, rano trochę owsa albo najtańszej dostępnej na rynku paszy, potem kilka godzin jazdy w kółko na lonży albo ujeżdżalni, potem znów stajnia i jedzenie, potem kolejne godziny pracy i znów stajnia i tak w kółko, od dni, miesięcy, lat... Codziennie ta sama rutyna, i nie ważne, że brak już sił, że nogi są opuchnięte, czasem na odmianę wyjazd w teren, który przeważnie kończy się kulawizną. Słyszysz głos wiecznie niezadowolonego właściciela stajni, który właśnie podjechał nowym samochodem, że konie za mało pracują, że mało zarabiają... Czy po tym co się dowiedziałeś, dalej będziesz chciał uczęszczać na lekcje jazdy konnej do tej stajni? Chyba nie...<br /><br /> A teraz drogi czytelniku wyobraź sobie zupełnie inną sytuację. Jesteś zdegustowany poprzednią stajnią, ale ponieważ dalej chcesz się uczyć jeździć konno postanawiasz znaleźć dla siebie inne miejsce. Dowiadujesz się o stajni, która znajduje się dalej od miasta niż ta Tobie znana a cena jest w miarę porównywalna. Postanawiasz się tam udać i umawiasz się z instruktorem telefonicznie na jazdę. Przyjeżdżasz do stajni. Instruktor pyta się Ciebie o Twoje umiejętności. Zgodnie z prawdą mówisz, że w zasadzie nie wiesz nic... Zabiera Cię zatem do stajni. W środku jest czysto, konie stoją na słomie. Instruktor lub osoba mu pomagająca pokazuje Ci jak podchodzić do konia, jak z nim postępować, jak czyścić (także kopyta), jak zakładać siodło oraz ogłowie. Potem w jego obecności starasz się wykonać te czynności jeszcze raz samodzielnie. Zwracasz uwagę zadbany sprzęt, czyste wędzidła i czapraki pod siodłami. Wyprowadzasz konia na ujeżdżalnię gdzie pod okiem instruktora uczysz się podciągać popręg i regulować długość strzemion. Podczas jazdy wykonujesz różne ćwiczenia i poprawiasz błędy, które Twój nowy nauczyciel Ci pokaże. Zauważasz, że konik idzie zupełnie inaczej, chętnie pracuje i wesoło strzyże uszami. Po jeździe uczysz się rozsiodływać konia, sprawdzasz czy w kopytach nie utkwił jakiś kamień, który może spowodować kulawiznę po czym wypuszczasz konika na pastwisko. Chętnie wracasz do tej stajni następnym razem i decydujesz się właśnie w tym miejscu kontynuować naukę. Z każdym dniem zdobywasz nowe umiejętności. Za każdym razem jeździsz na innym koniku, poznając ich różne charaktery. Kiedy instruktor zauważa, że radzisz sobie na lonży, a Twoja jazda nie robi juz krzywdy koniowi (np. szarpanie za wodze) pozwala Ci uczestniczyć w jazdach samodzielnych. Tym razem także wykonujesz różne ćwiczenia, a jazdy nie są nudne i monotonne także dla koni. Trochę jazdy w zastępie, wolty, wężyki, poprawianie błędów, drągi... Uczysz się samodzielnie panować nad koniem, żeby szedł tam gdzie Ty chcesz, żeby szedł takim tempem o jakie go poprosisz, ale także, żeby był chętny do współpracy. Zawsze jeździsz na innym koniku, a nie wciąż na tym samym. Czasem zdarza Ci się spaść, ale nie załamujesz się tylko wsiadasz i ćwiczysz dalej. Każdy wierzchowiec chodzi po tyle samo godzin. Nie forsuje się wciąż kilku wybranych. W przerwie między jazdami konie wypuszczane są na pastwisko, gdzie mogą zakosztować soczystej trawy, pobrykać i pobawić się ze sobą. To jest bardzo ważne dla konia i dla jego psychiki. Konie są zadbane, wesołe, energiczne, chętne do pracy. Zaprzyjaźniłeś się także z innymi jeźdźcami i razem uczycie się nowych rzeczy oraz wymieniacie się doświadczeniami. Co jakiś czas właściciel lub stajenny robi przegląd całego sprzętu, bo może coś się zepsuło i trzeba kupić nowe, codziennie sprawdza czy z końmi wszystko w porządku, czy są zdrowe, czy chętnie jedzą. Co prawda stajnia ta jest trochę dalej od miejsca Twojego zamieszkania co zwiększa cenę dojazdu, ale przecież możesz przyjechać tutaj rzadziej a skorzystać znacznie więcej za jednym razem, niż skorzystałbyś jeżdżąc nawet codziennie w poprzedniej stajni.<br /><br /> Kiedy sobie wyobraziłeś te dwie sytuacje zastanów się, w której chciałbyś uczestniczyć i w której więcej skorzystasz. Która sytuacja jest bardziej komfortowa zarówno dla Ciebie jak i dla zwierząt. Należy pamiętać, że jazda konna powinna sprawiać przyjemność nie tylko jeźdźcowi ale także koniowi. Standardy opisane w tym artykule wcale nie zależą od zamożności właściciela, ale od tego, czy jest on  businessmanem i chce na koniach zarobić czy od tego, że jest on pasjonatem i kocha konie.<br />
---
    <p><p>Agata Obidowicz</p>
<p><a href="http://www.cztery-kopyta.pl/" target="_blank" title="Sklep Jeździecki"><img src="http://www.wlosan.pl/pics/ck.jpg" /></a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

hipoterapia

<h2>Hipoterapia - jeździectwo i rehabilitacja, czyli połączenie przyjemnego z pożytecznym.</h2>
<p>Autorem artykułu jest Anna Maria  Pawlik</p>
<br />
Hipoterapia jest bez wątpienia jednym z najprzyjemniejszych sposobów spędzania czasu wśród osób zarówno zdrowych jak i chorych - najczęściej dzieci. Daje ona radość z przebywania na świeżym powietrzu, kontaktu z koniem jak również jest doskonałym i przyjemnym sposobem terapii. <br />
<p>„Hippos” to słowo pochodzące z języka greckiego i oznacza ono „koń” ; z kolei słowo „terapia” wywodzi się z greckiego słowa „therapeuéin”, co oznacza „opiekować się, oddawać cześć”; w znaczeniu szerszym – „leczyć”. Terapia jest więc w tym wypadku oddziaływaniem na człowieka czynnikami fizycznymi takimi jak ciało konia, jego ciepłota (temperatura jego ciała), dotyk sierści, a nawet zapach potu. Hipoterapia w dosłownym znaczeniu oznacza terapię z użyciem konia. W rzeczywistości jednak – koń jest współterapeutą. Ta forma rehabilitacji jako metoda psychoruchowego, sensomotorycznego oddziaływania na pacjenta, ma podstawy neurofizjologiczne, stąd też z powodzeniem stosowana jest na świecie  już od lat 60-tych.</p>
<p>Koń jako „narzędzie terapeutyczne” jest niezwykle ważnym członkiem zespołu rehabilitacyjnego i musi być starannie dobrany. Nie może być narowisty, bowiem zrzucenie, ugryzienie bądź też kopnięcie pacjenta lub jego opiekuna niesie za sobą bardzo wiele negatywnych skutków poczynając od uszczerbku na zdrowiu pacjenta, który ma być rehabilitowany, urazie psychicznym jaki może powstać u ewentualnego pacjenta – najczęściej dziecka – a kończąc na odpowiedzialności prawnej jaką ponosi terapeuta. Koń więc MUSI być odpowiednio dobrany aby w odpowiedni i nienaganny sposób przeprowadzić hipoterapię.</p>
<p>Formy hipoterapii.<br />Hipoterapię rozpatrujemy wieloaspektowo, można też dzięki temu działać w różny sposób, na rożne sfery życia pacjenta.<br />* Fizjoterapia na koniu – poza terapeutycznym działaniem konia możemy uzyskać też urozmaicenie codziennych ćwiczeń – wprowadzenie gimnastyki na koniu prowadzonej przez fizjoterapeutę. <br />* Woltyżerka i psychopedagogiczna jazda konna.<br />* Terapia ruchem konia – pacjent bez wykonywania jakichkolwiek ćwiczeń, poddawany jest ruchom konia.<br />* Terapia kontaktem z koniem – jej istotą jest kontakt emocjonalny pacjenta z koniem – sytuacja terapeutyczna a nie sama jazda konna. <br /><br />Hipoterapia ma też bardzo duże znaczenie w kształtowaniu integracji sensomotorycznej u dzieci, ale o tym postaram się napisać w kolejnym artykule. <br /><br />Dziękuję za lekturę :) Anna_Maria_Rita<br /><br /></p>
---
    <p><p><a href="http://fizjoterapiaizdrowie.blogspot.com/" target="_blank">http://fizjoterapiaizdrowie.blogspot.com/</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

rehabilitacja i leczenie koni

<h2>Nowoczesne metody rehablitacji, leczenia i pielęgnacji koni</h2>
<p>Autorem artykułu jest Agata Obidowicz</p>
<br />
W tym artykule przedstawię Wam na razie mało znane i rzadko stosowane w Polsce sposoby rehabilitacji, leczenia i pielęgnacji koni. Do tych celów służą np. solaria, baseny, akupunktura i medycyna chińska oraz karuzele. W naszym kraju coraz powszechniejsze stają się karuzele, jednak wszystkie inne wyż...
W tym artykule przedstawię Wam na razie mało znane i rzadko stosowane w Polsce sposoby rehabilitacji, leczenia i pielęgnacji koni. Do tych celów służą np. solaria, baseny, akupunktura i medycyna chińska oraz karuzele. W naszym kraju coraz powszechniejsze stają się karuzele, jednak wszystkie inne wyżej wymienione udogodnienia są jeszcze mało rozpowszechnione i można je spotkać jedynie w ekskluzywnych stajniach i stadninach koni.<br /><br />Solarium to urządzenie składające ze specjalnych lamp (promienniki schładzane powietrzem), umieszczonych najczęściej w aluminiowej czaszy. W solarium niezwykle ważna jest także odpowiednia wentylacja lamp poprzez odpowiednią cyrkulację powietrza. Tego typu konstrukcja zapobiega przegrzewaniu się urządzenia oraz chroni skórę konia przed zbytnim nagrzaniem. Posiada system regulacji wysokości oraz kątów naświetlania, dzięki czemu z łatwością może być stosowane zarówno w przypadku kucyków, jak i koni ras dużych. Solarium powinno być zamontowane w miejscu, w którym koń nie będzie mógł się zanadto ruszać, gdyż tylko wtedy wykorzystane zostaną wszystkie jego możliwości. Najlepiej do tego celu postawić specjalny boks. Na rynku obecne jest kilka rodzajów lamp o działaniu lasera leczniczego. Są to głównie lampy emitujące podczerwień oraz światło widzialne (światło słoneczne bez promieniowania UV). Posiadają one regulację natężenia światła, pulsacji, widma emitowanego światła oraz szereg programów leczniczych do wyboru, w zależności od rodzaju choroby konia. Urządzenie to przynosi niezwykle dużo korzyści. Stosowane jest w fototerapii, rehabilitacji i fizykoterapii, gdyż świetnie wspomaga regenerację mięśni grzbietu i kręgosłupa oraz stawów. U koni wskazujących zbytnie napięcie mięśni powoduje ich rozluźnienie poprzez nagrzewanie. Dodatkowo poprawia samopoczucie konia, a po kąpieli lub treningu przyspiesza proces odparowywania wody lub potu z sierści (koń szybko schnie). Dla stadnin istnieje możliwość dofinansowania zakupu urządzenia solarium dla koni ze środków unijnych. Solarium służy zatem głównie do światłolecznictwa (fototerapia) i ma swoje znaczenie zarówno w profilaktyce, jak i podczas leczenia. Działanie podwyższonej temperatury na ciało konia powoduje rozszerzenie naczyń, a co za tym idzie – wzrost przepływu krwi, rozluźnienie mięśni, poprawę elastyczności tkanek oraz uśmierzenie bólu. Lampy wydzielające światło ciepłe można stosować zarówno przed treningiem lub zawodami w celu rozgrzania i uelastycznienia mięśni, jak i podczas leczenia uszkodzonych tkanek i napięć mięśniowych wywołanych przez urazy lub przetrenowanie. <br /><br />Promieniowanie czerwone i podczerwone (IR) odczuwalnie jest jako ciepło, zatem stosowanie lamp o takich właściwościach nazywamy ciepłolecznictwem. Lampy tego rodzaju stosowane są głównie do terapii miejscowej (punktowej), a ich działanie polega na hamowaniu reakcji zapalnych poprzez pobudzanie receptorów cieplnych znajdujących się w skórze zwierzęcia. Jako dodatkową ciekawostkę podam, że na rynku zaczęły pojawiać się derki i ochraniacze emitujące promieniowanie podczerwone. <br /><br />Promieniowanie ultrafioletowe (UV) jest emitowane przez lampy kwarcowe. Ich głównym zadaniem jest poprawienie stanu skóry, pobudzenie organizmu oraz stymulowanie wytwarzania witaminy D. Dodatkowo ultrafiolet posiada działanie bakteriobójcze. <br /><br />Światło słoneczne zawiera w sobie światło widzialne (dostrzegalne dla oka ludzkiego) oraz niewidzialne, czyli nadfiolet i podczerwień. Posiada właściwości wszystkich wymienionych wyżej rodzajów świateł oraz dodatkowo wspomaga i reguluje proces przemiany materii oraz poprawia odporność organizmu. Lampy emitujące tego rodzaju światło stosowane są głównie w przypadku koni, które nie mają możliwości przebywania na padokach w promieniach naturalnego światła słonecznego.<br /><br />Zamiast lamp można stosować także lasery (laseroterapia). U koni stosowane są dwa rodzaje laserów: niskoenergetyczne (używane w fizjoterapii) oraz wysokoenergetyczne (używane w chirurgii). Na rynku dostępne są lasery jednodiodowe (działające punktowo) lub wielodiodowe (działające na większą powierzchnię ciała). Lasery wielodiodowe mają dodatkowo działanie pulsacyjne. Działanie laserów niskoenergetycznych (biostymulacyjnych) wywołuje drganie atomów w naświetlanych komórkach i tkankach organizmu oraz wykazuje niektóre właściwości ciepłolecznictwa (długość emitowanych fal odczuwana jest jako ciepło). Laseroterapia ma działanie uśmierzające ból, wspomagające regenerację tkanek i mikrokrążenie, zmniejsza obrzęki i opuchlizny, stymuluje także punkty akupunktury. Dodatkowo stosowana jest w przypadku trudno gojących się ran, ran pooperacyjnych, uszkodzeń więzadeł, mięśni oraz nerwów obwodowych.<br /> <br />Komory kriogeniczne są przeciwieństwem solariów. Używa się ich do terapii przy użyciu zimna (krioterapia). Medycyna tego typu stosowana jest przy urazach kończyn i grzbietu, ochwacie, nadwerężeniach i stanach zapalnych mięśni, ścięgien, stawów, więzadeł i trzeszczek, zwyrodnieniach stawów, nerwobólach, obrzękach oraz stłuczeniach. Niska temperatura pomaga w usunięciu ostrych stanów zapalnych, uśmierza ból, a także przywraca ruchomość stawom. Zimno przy dłuższym działaniu powoduje skurcz i zwężenie płytko leżących (powierzchownych) naczyń krwionośnych, a zarazem rozszerzenie naczyń leżących głębiej oraz uśmierzenie bólu. Powszechnie stosowaną po metodą krioterapii jest spryskiwanie kończyn zimną wodą lub stosowanie wcierek i glinek chłodzących. Działania tego typu zmniejszają skutki mikrourazów i mikrokrwotoków występujących po intensywnym wysiłku (uszkodzona tkanka generuje nadmiar ciepła, który redukowany jest dzięki chłodzeniu). <br /><br />Elektroterapia wykorzystuje lecznicze działanie prądu (galwanicznego i przerywanego). Tego typu terapia wykorzystywana jest do uśmierzenia bólu, przyspieszenia regeneracji tkanek, poprawy krążenia, przywrócenia prawidłowych funkcji osłabionych mięśni, leczenia ran, obrzęków i pourazowych stanów zapalnych. Elektroterapia powoduje także przyspieszenie zrostu kości oraz poprawia ukrwienie i odżywienie komórek organizmu. Dodatkowo ma działanie przeciwzapalne oraz rozmiękczające blizny. Prąd elektryczny można wykorzystywać także do elektrogimnastyki, czyli stymulacji mięśni i nerwów.<br /><br />Basen dla koni jest stosowany zarówno w rehabilitacji (hydroterapia), jak i treningu koni sportowych oraz młodych, które dopiero zaczynają pracę pod siodłem. Budowa basenu dla koni jest dość skomplikowana. Wejście (rampa) musi być bezpieczne, stopniowo opadające w dół (od płytkiego poziomu wody do coraz głębszego), najlepiej, jeśli będzie wyłożone gumą lub innym antypoślizgowym tworzywem. Najczęściej spotykane baseny dla koni mają kształt koła. Osoba trzymająca konia na sznurku stoi w jego centrum na podwyższeniu, a koń pływa w kółko. Inne spotykane baseny mają podłużny kształt. Z jednej strony znajduje się wejście, a na drugim końcu wyjście. Do prowadzenia konia w tego typu basenach potrzebne są dwie osoby, gdyż koń musi być prowadzony na dwóch uwiązach, aby można było uniknąć jego zawrócenia. W hydroterapii stosowane są także zbiorniki ze słoną wodą, w których zwierzę nie pływa, natomiast leczone jest głównie poprzez ciśnienie, reakcje termiczne oraz masaż podwodny (jacuzzi lub SPA dla koni). Metody te można łączyć z krioterapią. Hydroterapia wspomaga leczenie mikrourazów i stanów zapalnych, poprawia krążenie krwi, zmniejsza obrzęki i opuchliznę, pomaga w leczeniu chorób stawów oraz wspomaga regenerację uszkodzonych tkanek. Dodatkowo SPA stosowane jest w profilaktyce chorób stawów i ścięgien.<br /><br />Karuzela dla koni jest coraz powszechniej stosowana do utrzymania i poprawy sprawności fizycznej koni. To coraz bardziej popularne urządzenie znajduje zastosowanie w wielu ośrodkach jeździeckich i hodowlanych jako nieodzowne urządzenie treningowe. Najczęściej stosowana jest w stajniach wyścigowych, w przypadku koni znajdujących się w stałym treningu. Karuzela może być wyposażona dodatkowo w elektroniczny sterownik umożliwiający zastosowanie różnych programów treningowych. W praktyce zapewnia to możliwość przeprowadzenia pełnego treningu koni poprzez wykorzystanie odpowiednich zestawów, np.: podstawowego, rozluźniającego, relaksującego, intensywnego i bardzo intensywnego. Karuzela może być także stosowana w rehabilitacji i rekonwalescencji koni po operacjach lub urazach w celu poprawienia i przywrócenia sprawności i kondycji fizycznej. <br /><br />Masaż jest jedną z najstarszych metod fizjoterapii, a mimo to nie jest jeszcze zbytnio popularny w profilaktyce oraz terapii urazów u koni. Jako pierwsi stosowali go Chińczycy (2000 p.n.e.) oraz Rzymianie. Pierwsze zasady stosowania masażu u wierzchowców określili Mongołowie, którzy w czasach podbojów przemierzali wierzchem długie odległości, przez co musieli szczególnie troszczyć się o kondycje swoich koni. W Polsce metoda ta znana jest od XV wieku (przywieźli ją Tatarzy) i początkowo określana była jako „głaskanie konia”. W okresie wojen, gdy konie brały udział w bitwach, masaż był stosowany po zabiegach chirurgicznych oraz w celu redukcji opuchlizn i obrzęków. Obecnie masaż jest powszechnie stosowaną metodą w przypadku ludzi (głównie sportowców), w przypadku zwierząt niestety jest mało popularny. Na chwilę obecną znanych jest kilka rodzajów masaży stosowanych u koni. Są to między innymi: głaskanie, oklepywanie, rozcieranie, ugniatanie oraz masaż wibrujący. Można go wykonywać za pomocą palców, dłoni oraz łokci. Osoba wykonująca masaż musi wykazywać bardzo dobrą znajomość anatomii koni, kinezjologii oraz fizjologii, w przeciwnym wypadku – zamiast pomóc, może zaszkodzić zwierzęciu. Tego typu terapia stosowana jest do poprawy krążenia krwi i chłonki, usuwania sztywności i bólów mięśniowych, pobudzenia układu nerwowego oraz redukcji obrzęków i opuchlizn. Zabieg ten powinien odbywać się w cichym pomieszczeniu, pozwalającym koniowi na odprężenie się i rozluźnienie. Należy pamiętać także, że masażu nie wolno stosować, gdy ciepłota ciała przekracza 39oC, występują u konia ostre schorzenia układu nerwowego, silne urazy i krwiaki, zapalenie żył, nowotwory, ropne stany zapalne i schorzenia grzybicze.<br /><br />Akupunktura (z łacińskiego: acus – igła, pungere – nakłuwać) jest metodą leczenia zapoczątkowaną i rozwijajną w Chinach. Akupunktura została wymyślona stosunkowo dawno, jednak powszechnie stosowana jest od niedawna.  Obecnie jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych metod terapeutycznych na świecie i należy do Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM). Akupunktura może być stosowana jako osobna terapia lub jako wspomaganie medycyny konwencjonalnej. Akupunktura opiera się na zasadzie równowagi pomiędzy dwoma równoważącymi się biegunami – Yin i Yang. Zdrowie, w zrozumieniu medycyny chińskiej, polega na współdziałaniu biegunowych sił Yin i Yang. Zachwianie równowagi pomiędzy tymi dwoma biegunami prowadzi do choroby, a zaburzenia powstałe na jego skutek nazywane są nadmiarem lub niedoborem. W polu sił Yin i Yang powstaje energia uniwersalna Qi, zwana także energią życiową. Energia życiowa odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie narządów wewnętrznych, a jej spowolniony lub zatrzymany przepływ oznacza chorobę. Dalszym rozwinięciem systemu Yin/Yang była teoria pięciu elementów. Chińczycy twierdzili, że świat składa się z pięciu praelementów, którymi są ziemia, metal, woda, drzewo, ogień. Następnie każdemu z nich przypisali po jednym głównym narządzie ciała:<br />* serce – ogień;<br />* śledziona – ziemia;<br />* płuca – metal;<br />* nerki – woda;<br />* wątroba – drzewo.<br />Zauważono także, że pomiędzy tymi narządami istnieją takie same powiązania, jak pomiędzy elementami, do których zostały one przypisane. Zatem mogą one działać w stosunku do siebie wspomagająco lub uzupełniająco, ale nigdy destrukcyjnie. Teoria ta w sposób symboliczny tłumaczy, że wszystkie zjawiska w przyrodzie są ze sobą powiązane, wywierają na siebie wpływ i podlegają ciągłym przemianom. Przemianom tym ulega także Qi. <br /><br />Qi krąży wewnątrz organizmu oraz w kanałach energetycznych (tzw. meridianach – drogach przepływu energii) i wychodzi na powierzchnię skóry w wielu tzw. punktach akupunkturowych (PA).<br />* Punkty tonizujące (pobudzające) – nakłuwanie powoduje pobudzenie.<br />* Punkty sedatywne (hamujące) – nakłuwanie powoduje rozproszenie energii Qi i uspokojenie (hamowanie) czynności narządu związanego z tym PA.<br />* Punkty źródłowe – nakłuwanie tych punktów samodzielnie lub połączone z nakłuwaniem punktów tonizujących powoduje pobudzenie, a sedatywnych – ma działanie hamujące.<br />* Punkty spustowe łączące (Lo) – nakłuwanie pozwala na uzyskanie równowagi energetycznej między połączonymi w pary meridianami Yin i Yang.<br />* Punkty zgodności tylnej (Shu) – punkty te znajdują się na grzbiecie. Ich nakłuwanie jest stosowane w leczeniu przewlekłych chorób. W przypadków chorób ostrych wskazane jest łączenie nakłuwania punktów Shu i Mu.<br />* Punkty zgodności przedniej (Mu) – to inaczej punkty alarmowe. Są niezwykle wrażliwe w przypadku ciężkich, przewlekłych schorzeń.<br />* Punkty kardynalne – nakłuwanie tych punktów powoduje przeniesienie nadmiaru energii w inne miejsca.<br />* Punkty kluczowe (Xi) – magazynują energię, której można używać w czasie niedoboru. <br />Podczas nakłuwania niezwykle ważny jest materiał, z jakiego jest wykonana igła (dostępne są złote, srebrne, stalowe oraz miedziane, a każda posiada inne właściwości), średnica i długość igły, szybkość nakłucia, głębokość, na jaką wprowadzamy igłę, kierunek nakłucia (zgodny lub niezgodny z przebiegiem meridianu), amplituda obrotów igły, czas, na jaki pozostawiamy igłę w ciele, liczba stosowanych igieł oraz liczba zabiegów i częstotliwość ich przeprowadzania. <br /><br />Akupunktura stosowana jest w leczeniu schorzeń urologicznych, bólach stawów i grzbietu, schorzeniach alergicznych oraz w gastroenterologii. Przydaje się także w zwalczaniu schorzeń neurologicznych, ortopedycznych (dysplazja, zapalenia kości i stawów, schorzenia kręgosłupa) i leczeniu stanów spastycznych mięśni szkieletowych i gładkich (kolka nerkowa, kolka jelitowa, szczękościsk). Dodatkowo akupunktura ma właściwości stymulujące układ odpornościowy, w związku z czym może być stosowana w przypadku wystąpienia chorób zakaźnych. <br /><br />Ziołolecznictwo to jedna z gałęzi Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM), było stosowane już 2000 lat temu, a wiedza na jego temat jest stale pogłębiana i rozszerzana. Obecnie zioła używane są także w medycynie nowoczesnej. Chińskie zioła mogą być używane zarówno do leczenia chorób, jak i do łagodzenia ich objawów czy do utrzymania prawidłowej kondycji. Niezwykle ważne jest używanie prawidłowo dobranych ziół, a to może zrobić jedynie osoba, która jest specjalistą w tej dziedzinie. Ze stosowanych w Polsce ziół można wymienić:<br /><br />* Tymianek pospolity – wpływa łagodząco na schorzenia i podrażnienia błon śluzowych. Stosowany jest m.in. w zapaleniach górnych dróg oddechowych, suchym kaszlu, ogólnym osłabieniu, nerwowości i intensywnym poceniu. Ma działanie m.in. przeciwpotne, przeciwgorączkowe, pobudza czynności wydzielnicze nabłonka dróg oddechowych. Naparu nie wolno podawać źrebnym klaczom.<br /><br />* Liście wawrzynu łagodzą podrażnienia dróg oddechowych. Najczęściej stosuje się je w mieszance z tymiankiem, w proporcjach 2:1, podczas przeziębień.<br /><br />* Jeżówka (Echinacea) stosowana jest u koni mających skłonności do przeziębień. Najlepiej podawać ją jesienią, ponieważ działa stymulująco na układ odpornościowy oraz zwiększa liczbę czerwonych krwinek w organizmie.<br /><br />Wszystkie zioła w postaci naparu lub kropli podaje się wraz z paszą. Obecnie ziołolecznictwo nie jest zbytnio powszechną metoda stosowaną w leczeniu koni. Prawdopodobnie wynika to z małej wiedzy na ten temat (a co za tym idzie – z obawy o małą skuteczność lub szkodliwość ziół) oraz z nikłej liczby profesjonalistów, którzy się tym zajmują. Leczenie ziołami zyskuje coraz więcej zwolenników w krajach Ameryki, gdzie stosowane jest do wspomagania leczenia nowoczesnymi metodami.<br />
---
    <p><p>Agata Obidowicz</p>
<p><a href="http://www.cztery-kopyta.pl/" target="_blank" title="Sklep Jeździecki"><img src="http://www.wlosan.pl/pics/ck.jpg" /></a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

Kolka

<h2>Rekreacja - u hobbysty czy businessmana?</h2>
<p>Autorem artykułu jest Agata Obidowicz</p>
<br />
Jaką stajnię wybrać do nauki jazdy konnej?
Czym się kierować przy wyborze?
Na co należy głównie zwracać uwagę?
 Bardzo wielu jest ludzi chcących uczyć się jeździć konno, ale nie każdego stać na kupno i utrzymanie własnego wierzchowca. Dlatego właśnie istnieje bardzo dużo szkółek zajmujących się rekreacyjną jazdą konną. I tu przed nowym adeptem sztuki jeździeckiej pojawia się dylemat: którą szkółkę wybrać, czym się kierować przy wyborze, na co zwracać uwagę na pierwszej lekcji jazdy. Wbrew pozorom pytania te nie należą do najłatwiejszych. <br /><br /> Dla niektórych ludzi ważna jest przede wszystkim cena i dogodny dojazd. Ceny w stajniach rekreacyjnych zależą od standardu stajni i odległości od miasta. Jeżeli stajnia ma krytą halę, która daje możliwość jazdy przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych i znajduje się niedaleko miasta z dogodnym i łatwym dojazdem automatycznie cena jest wyższa niż w kameralnej stajni położonej dalej. I tu trzeba sobie zadać kolejne pytanie: czy to jest najważniejsze? Według mnie nie. Zdecydowanie lepiej uczy się jazdy konnej w stajni z przyjazną atmosferą, końmi pełnymi życia i chętnymi do pracy niż w szkółce, gdzie na każdego początkującego patrzy się podejrzliwie, konie są przepracowane i niechętne do współpraca. I tutaj właśnie pojawia się wyraźny podział stajni na te 'dla koni i ludzi' oraz na te 'nastawione na pieniądze'.<br /><br /> Wyobraź sobie teraz drogi czytelniku że znalazłeś w sieci stronę www ładnie położonej stajni, dość blisko Twojego miejsca zamieszkania, z łatwym dojazdem zarówno samochodem jak i miejskimi środkami transportu. Cena jest dość przystępna więc postanawiasz umówić się tam na lekcję jazdy konnej. Przyjeżdżasz do stajni i od progu czekają na Ciebie różne niespodzianki. W stajni jest brudno, samo obejście także nie budzi podziwu. Konie stoją brudne w swoich boksach czy stanowiskach na resztkach słomy lub gołej podłodze. Sprzęt jeździecki jest zaniedbany, wędzidła brudne a zamiast czapraków pod siodła wkłada się stare, brudne, dziurawe koce. Jesteś tam nowy, nikogo nie znasz i nikt nie zna Ciebie, tylko dlaczego każdy z góry jest negatywnie nastawiony? Instruktor przygotowuje dla Ciebie konia, w zasadzie bez słowa, w milczeniu. Wyprowadza ze stajni na ujeżdżalnię. Każe Ci wsiąść, reguluje strzemiona, podciąga popręg, zapina lonżę i zaczyna prowadzić jazdę. Poza Tobą w lekcji uczestniczy kilka innych osób, które mają już jakieś pojęcie i jeździe konnej i jeżdżą samodzielnie (bez lonży) po wyznaczonym placu. Instruktor wydaje im polecenia w czasie gdy koń, na którym siedzisz chodzi beznamiętnie wokół niego. Czasem nauczyciel powie Ci jak usiąść, jak ułożyć rękę i... to wszystko. Minęła godzina, Ty wynudziłeś się po wsze czasy i kompletnie nic nowego się nie nauczyłeś. Zsiadasz z konika, instruktor wsadza na niego kolejną osobę a Ty płacisz należne pieniądze i wracasz do domu. Niemniej jednak wracasz ponownie do tej samej stajni za kilka dni, a tamtą nieszczęsną lekcję zrzucasz na barki swojego braku doświadczenia, albo myślisz, że instruktor miał zły dzień, i to dlatego. Po kilku niestety podobnych jazdach instruktor stwierdza, że umiesz już na tyle dużo, by jeździć z samodzielnie (w zastępie). Cieszysz się, bo wydaje Ci się, że tak więcej się nauczysz. Jednak tak nie jest. Konik idzie ślepo za ogonem stajennego kolegi, a samodzielne wykonanie jakiegokolwiek ćwiczenia kończy się niepowodzeniem. Z całej stajni znasz imiona tylko dwóch, góra trzech wierzchowców. Ciekawe dlaczego? Ano dlatego, że to one głównie cały czas pracują i z nimi głównie masz styczność. A czemu tak jest? Bo są najspokojniejsze i dlatego one głównie są eksploatowane. Czy na nich można się czegoś nauczyć? Można – dosiadu, ułożenia ręki i postawy na koniu. Czy czegoś więcej? Nie, bo koniki te wykonują wszystkie polecenia machinalnie i 'na głos'. Stwierdzasz, że więcej od instruktora, który na jeździe mówi znudzonym głosem jedynie 'a teraz wolta w prawo', 'teraz zmiana kierunku za czołowym', 'teraz ruszcie kłusem' nauczysz się z książek. Kupujesz lub pożyczasz zatem pierwszy lepszy podręcznik jazdy konnej i... oczy Ci się otwierają na wiele spraw. W książce widzisz zdjęcia koników pod jeźdźcami. Każdy konik jest czysty, uszka ma postawione do przodu, na nogach ma ochraniacze, pod siodłem czysty czaprak. Zaczynasz porównywać obrazy z książki z tym co znasz. Konie są chude, podczas jazdy łeb zwisa bezwładnie, uszy są oklapnięte, oczy smutne, chód powolny i niechętny. Zaczynasz się zastanawiać czy aby na pewno wszystko z tą stajnią jest w porządku, próbujesz spojrzeć na to wszystko oczami konia i co widzisz? Noc przestana w stajni na brudnej ściółce, rano trochę owsa albo najtańszej dostępnej na rynku paszy, potem kilka godzin jazdy w kółko na lonży albo ujeżdżalni, potem znów stajnia i jedzenie, potem kolejne godziny pracy i znów stajnia i tak w kółko, od dni, miesięcy, lat... Codziennie ta sama rutyna, i nie ważne, że brak już sił, że nogi są opuchnięte, czasem na odmianę wyjazd w teren, który przeważnie kończy się kulawizną. Słyszysz głos wiecznie niezadowolonego właściciela stajni, który właśnie podjechał nowym samochodem, że konie za mało pracują, że mało zarabiają... Czy po tym co się dowiedziałeś, dalej będziesz chciał uczęszczać na lekcje jazdy konnej do tej stajni? Chyba nie...<br /><br /> A teraz drogi czytelniku wyobraź sobie zupełnie inną sytuację. Jesteś zdegustowany poprzednią stajnią, ale ponieważ dalej chcesz się uczyć jeździć konno postanawiasz znaleźć dla siebie inne miejsce. Dowiadujesz się o stajni, która znajduje się dalej od miasta niż ta Tobie znana a cena jest w miarę porównywalna. Postanawiasz się tam udać i umawiasz się z instruktorem telefonicznie na jazdę. Przyjeżdżasz do stajni. Instruktor pyta się Ciebie o Twoje umiejętności. Zgodnie z prawdą mówisz, że w zasadzie nie wiesz nic... Zabiera Cię zatem do stajni. W środku jest czysto, konie stoją na słomie. Instruktor lub osoba mu pomagająca pokazuje Ci jak podchodzić do konia, jak z nim postępować, jak czyścić (także kopyta), jak zakładać siodło oraz ogłowie. Potem w jego obecności starasz się wykonać te czynności jeszcze raz samodzielnie. Zwracasz uwagę zadbany sprzęt, czyste wędzidła i czapraki pod siodłami. Wyprowadzasz konia na ujeżdżalnię gdzie pod okiem instruktora uczysz się podciągać popręg i regulować długość strzemion. Podczas jazdy wykonujesz różne ćwiczenia i poprawiasz błędy, które Twój nowy nauczyciel Ci pokaże. Zauważasz, że konik idzie zupełnie inaczej, chętnie pracuje i wesoło strzyże uszami. Po jeździe uczysz się rozsiodływać konia, sprawdzasz czy w kopytach nie utkwił jakiś kamień, który może spowodować kulawiznę po czym wypuszczasz konika na pastwisko. Chętnie wracasz do tej stajni następnym razem i decydujesz się właśnie w tym miejscu kontynuować naukę. Z każdym dniem zdobywasz nowe umiejętności. Za każdym razem jeździsz na innym koniku, poznając ich różne charaktery. Kiedy instruktor zauważa, że radzisz sobie na lonży, a Twoja jazda nie robi juz krzywdy koniowi (np. szarpanie za wodze) pozwala Ci uczestniczyć w jazdach samodzielnych. Tym razem także wykonujesz różne ćwiczenia, a jazdy nie są nudne i monotonne także dla koni. Trochę jazdy w zastępie, wolty, wężyki, poprawianie błędów, drągi... Uczysz się samodzielnie panować nad koniem, żeby szedł tam gdzie Ty chcesz, żeby szedł takim tempem o jakie go poprosisz, ale także, żeby był chętny do współpracy. Zawsze jeździsz na innym koniku, a nie wciąż na tym samym. Czasem zdarza Ci się spaść, ale nie załamujesz się tylko wsiadasz i ćwiczysz dalej. Każdy wierzchowiec chodzi po tyle samo godzin. Nie forsuje się wciąż kilku wybranych. W przerwie między jazdami konie wypuszczane są na pastwisko, gdzie mogą zakosztować soczystej trawy, pobrykać i pobawić się ze sobą. To jest bardzo ważne dla konia i dla jego psychiki. Konie są zadbane, wesołe, energiczne, chętne do pracy. Zaprzyjaźniłeś się także z innymi jeźdźcami i razem uczycie się nowych rzeczy oraz wymieniacie się doświadczeniami. Co jakiś czas właściciel lub stajenny robi przegląd całego sprzętu, bo może coś się zepsuło i trzeba kupić nowe, codziennie sprawdza czy z końmi wszystko w porządku, czy są zdrowe, czy chętnie jedzą. Co prawda stajnia ta jest trochę dalej od miejsca Twojego zamieszkania co zwiększa cenę dojazdu, ale przecież możesz przyjechać tutaj rzadziej a skorzystać znacznie więcej za jednym razem, niż skorzystałbyś jeżdżąc nawet codziennie w poprzedniej stajni.<br /><br /> Kiedy sobie wyobraziłeś te dwie sytuacje zastanów się, w której chciałbyś uczestniczyć i w której więcej skorzystasz. Która sytuacja jest bardziej komfortowa zarówno dla Ciebie jak i dla zwierząt. Należy pamiętać, że jazda konna powinna sprawiać przyjemność nie tylko jeźdźcowi ale także koniowi. Standardy opisane w tym artykule wcale nie zależą od zamożności właściciela, ale od tego, czy jest on  businessmanem i chce na koniach zarobić czy od tego, że jest on pasjonatem i kocha konie.<br />
---
    <p><p>Agata Obidowicz</p>
<p><a href="http://www.cztery-kopyta.pl/" target="_blank" title="Sklep Jeździecki"><img src="http://www.wlosan.pl/pics/ck.jpg" /></a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

czwartek, 9 czerwca 2011

Pielęgnacja

<h2>Pielęgnacja konia</h2>
<p>Autorem artykułu jest Agata Obidowicz</p>
<br />
Żeby twój koń czuł się szczęśliwy, a między wami utworzyła się swoista wieź musisz poświęcać mu sporo czasu. Po jakimś czasie koń zacznie cię poznawać po głosie, przyzwyczai się do twojego dotyku i będzie mu on sprawiał przyjemność. Taką wieź można tworzyć chociażby podczas zabiegów pielęgnacyjnych ...
Żeby twój koń czuł się szczęśliwy, a między wami utworzyła się swoista wieź musisz poświęcać mu sporo czasu. Po jakimś czasie koń zacznie cię poznawać po głosie, przyzwyczai się do twojego dotyku i będzie mu on sprawiał przyjemność. Taką wieź można tworzyć chociażby podczas zabiegów pielęgnacyjnych jakimi jest między innymi czyszczenie. Ma to także bardzo duże znaczenie dla dobrego stanu zdrowia konia. Poprzez szczotkowanie usuwane z sierści wszelkie zabrudzenia (kurz, tłuszcz) udrażniają pory znajdujące się na skórze co umożliwia i ułatwia pocenie się. Czyszczenie posiada także właściwości podobne do masażu wzmagającego i poprawiającego krążenie krwi. Jeżeli podchodzisz do tej czynności z precyzją i wykonujesz ją bardzo dokładnie z łatwością będziesz mógł zauważyć wszelkie niepokojące zmiany czy stany chorobowe skóry. Do codziennej pielęgnacji konia potrzebujesz kompletnego zestawu szczotek do pielęgnacji sierści, włosów ogona i grzywy oraz kopyt.<br /><br /><strong>* Zgrzebło </strong>gumowe lub plastikowe (iglak) usuwa zaklejki z błota, potu i brudu oraz rozczesuje sierść. Iglaka nie stosuj nigdy do czesania grzywy i ogona ponieważ wyrywa włosy. Zgrzebła gumowe znacznie lepiej niż plastikowe iglaki sprawdzają się w okresie wiosennym kiedy koń linieje gubiąc zimowe futro, ponieważ włosy się w nim nie gromadzą. Leżenie konia na brudnej ściółce powoduje powstawanie uporczywych zaklejek. Do ich usuwania niezastąpiony jest iglak.<br /><strong>* Szczotka włosiana </strong>(włosianka) ma gęste, krótkie, miękkie, naturalne włosie. Zbiera kurz z powierzchni sierści oraz usuwa brud z jej głębszych obszarów zarazem masując skórę. W trakcie czyszczenia konie dobrze jest kilkakrotnie oczyścić ją o iglaka lub służące specjalnie do tego celu zgrzebło metalowe (nigdy nie czyść nim konia!).<br /><strong>* Szczotka z plastikowym włosiem </strong>lub ryżowa świetnie nadaje się do rozczesywania ogona i grzywy ponieważ świetnie wyczesuje z nich brud i nagromadzone błoto zarazem nie wyrywając włosów. Szotka tego samego rodzaju może także służyć do czyszczenia powierzchni kopyta na mokro. Należy pamiętać, żeby nie stosować tej samej szczotki do czesania włosów i czyszczenia kopyt.<br /><strong>* Szotka do czyszczenia głowy</strong> konia wykonana jest z bardzo miękkiego, koziego włosia. Pielęgnacja głowy konia jest niezwykle ważna i trzeba ją wykonywać często i dokładnie.<br /><strong>* Kopystka </strong>służy do czyszczenia podeszwy kopyta konia. Do tego zabiegu należy przywiązywać bardzo dużą wagę i wykonywać go niezwykle starannie. Należy wyczyścić całą powierzchnię spodnią kopyta, a w szczególności rowki przy strzałce. Obecność ciała obcego w kopycie (kamienie, gwoździe, szkoło) może powodować długotrwałe i  ciężkie do wyleczenia kulawizny. Dodatkowo podczas czyszczenia kopyt można ocenić ich stan. Sprawdź dokładnie czy kopyto nie gnije (jeśli tak, dokładnie posmaruj je od spodu dziegciem) oraz czy nie pęka (wtedy zastosuj smary nawilżające).<br /> <br />Ale to nie wszystko, czego potrzebujesz do pielęgnacji konia. Niezbędne są także różne smary, maści, oleje do kopyt i w okresie letnim środki odstraszające owady. Potrzebny jest także szampon do kąpania konia, oraz mniej niezbędne, ale bardziej ekskluzywne odżywki do sierści i włosów ogona i grzywy.<br /><br /><strong>* Dziegieć </strong>(smoła brzozowa lub bukowa) ma właściwości bakteriobójcze i wysuszające dlatego stosowany jest u koni na gnijące kopyta. Zapobiega rozwojowi drobnoustrojów, które pływają destrukcyjnie na podeszwę kopyta. U konia, który stoi na wilgotnym podłożu, które powoduje rozmiękczanie rogu kopyta. Smarowanie dziegciem powinno się odbywać dwa razy w tygodniu. Preparat nakładać na dokładnie oczyszczoną powierzchnię podeszwy i strzałki kopyta. Należy pamiętać, że zbyt częste stosowanie powoduje przesuszanie kopyta co może spowodować jego pękanie.<br /><strong>* Siny kamień </strong>(siarczan miedzi, CuSO4) jest to chemiczny związek nieorganiczny, który posiada silne właściwości wysuszające. Stosowany jest na gnijące strzałki w kopytach. Można go kupić w formie jasnoniebieskich kryształków lub żelu. Siarczan w formie stałej wsypujemy w gnijący, oczyszczony rowek przystrzałkowy, następnie za pomocą kopystki wgniatamy w rowek watę, żeby zapobiec wypadaniu lekarstwa, na samym końcu smarujemy podeszwę kopyta dziegciem. Siny kamień w żelu jest znacznie łatwiejszy i wygodniejszy w użyciu. Nakłada się go codziennie za pomocą pędzelka aż do całkowitego wyleczenia kopyta.<br /><strong>* Smar do kopyt </strong>może być stosowany do codziennej pielęgnacji kopyt chroniąc je przed szkodliwym działaniem bakterii, nawilżając i nadając zdrowy wygląd. Należy pamiętać, że smary nawilżające i natłuszczające nie powinny być stosowane w momencie, gdy koń wypuszczony jest na padok, na którym trawa jest mokra czy wilgotna od deszczu. W takich warunkach kopyta same pobierają z otoczenia odpowiednią dawkę wilgoci. Jeżeli nasmarujemy je smarem wówczas zaburzymy naturalny system nawilżania kopyta. Jeżeli kopyta mają tendencje do pękania należy kupić specjalny smar silnie nawilżający i uelastyczniąjcy róg kopyta.<br /><strong>* Szampon</strong> dla koni stosuje się podczas jego kąpieli. Na rynku dostępna jest bardzo szeroka gama produktów z tej kategorii. Możesz dopasować jego rodzaj zależnie od potrzeb konia, zatem istnieje możliwość kupienia szamponu odstraszającego owady (zawiera olejek herbaciany), z kolagenem (ma właściwości regenerujące, działa łagodząco i zapobiega pękaniu naskórka), z dziegciem (łagodzi swędzenie, ma właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwpasożytnicze), nabłyszczający i zmiękczający włosy, dla koni siwych, profilaktyczno-leczniczy (posiada właściwości przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwpasożytnicze). Pamiętaj, że podczas kąpieli nie wolno polewać głowy konia wodą z węża tylko przemywać gąbką uważając, żeby piana nie dostała się do jego oczu. Po umyciu konia szamponem należy go dokładnie spłukać.<br /><strong>* Zbierak do wody</strong> stosowany jest po kąpieli do ściągnięcia z konia nadmiaru wody, co przyspiesza jego schnięcie. Urządzenie to równie dobrze z powodzeniem można zastąpić giętkim bacikiem.<br /><strong>* Odżywka </strong>do ogona i grzywy najczęściej dostępna jest w sprayu. Preparat ten zapobiega osadzaniu się kurzu na włosach, przeciwdziała ich zlepianiu się, nawilża, nadaje jedwabisty połysk i zdrowy wygląd, łagodzi swędzenie, zmniejsza objawy łupieżu oraz ułatwia rozczesywanie.<br /><strong>* Balsam na otarcia</strong> stosuje się także na niewielkie zadrapania i otarcia. Dzięki zawartości nagietka łagodzi ból i przyspiesza regenerację tkanek. Chroni uszkodzoną skórę przed infekcjami bakteryjnymi i grzybiczymi oraz przeciwzapalne i dezynfekujące.<br /><strong>* Żel chłodzący </strong>stosuje się głównie po codziennym treningu, przy nadwyrężeniach mięśni i ścięgien oraz w miejscach stłuczeń. Przyspiesza regenerację zmęczonych po wysiłku tkanek, przywraca prawidłowe krążenie krwi, przyspiesza proces odpoczynku mięśni oraz działa relaksacyjnie. Posiada też właściwości przeciwbólowe.<br /><strong>* Maść rozgrzewająca</strong> przeznaczona jest do stosowania zewnętrznego podczas leczenia urazów stawów, ścięgien i więzadeł  jak i przy nadwerężeniach mięśni oraz stanach zapalnych różnego pochodzenia z dolegliwościami bólowymi. Preparaty te wykazują działanie przeciwzapalne, antyseptyczne, przeciwbólowe oraz zmniejszające obrzęk. W maściach tego typu znajdują się ekstrakty z ziół takich jak arnika, szałwia, nagietek, oczar wirgilijski, pieprzowiec. Po wtarciu maści nogi można zawinąć owijkami. Pozwoli to na lepsze wchłonięcie preparatu oraz dłuższe utrzymanie ciepła.<br /><strong>*  Środek odstraszający owady </strong>najczęściej jest dostępny w formie sprayu. Do stosowania w okolicy oczu najlepiej kupić ten preparat w formie roll-on lub żelu czy maści, gdyż łatwiej go zastosować mając pewność, że się do nich nie dostanie. Niestety podczas jazdy w upalne dni środek szybko traci swoje właściwości i po zmieszaniu się z potem konia przestaje działać. Znacznie lepiej natomiast sprawdza się przy zastosowaniu przed wypuszczeniem konia na pastwisko.<br /> <br />Wszystkie te preparaty są dość kosztowne. Niektóre są niezbędne tak jak na przykład dziegieć inne mniej potrzebne tak jak odżywka do grzywy i ogona niemniej jednak wszystkie mają Ne celu zapewnienie koniowi jak największego komfortu. <br /> <br />Kolejnymi rzeczami do pielęgnacji i opieki nad koniem są derki. Stosuje się je przede wszystkim dla koni chorych, starych, strzyżonych oraz pracujących – aby zapobiec utracie energii i gwałtownemu wychładzaniu się mięśni po treningu. Używa się ich także do zabezpieczenia zwierzęcia podczas transportu. Generalnie stosuje się je dla ochrony przed wpływem niekorzystnych warunków atmosferycznych (chłód, wiatr) i dla utrzymania właściwej temperatury ciała konia. Przed zakupem należy dokładnie zmierzyć konia, poznać długość od piersi konia do tylnej części zadu oraz od kłębu do zadu. Można też podać wysokość konia w kłębie oraz określić jego budowę. Taki szczegółowy opis  pomoże sprzedawcy w dobraniu odpowiedniego rozmiaru. Dobrze dopasowana derka powinna przykrywać kłąb i sięgać ściśle nasady ogona (ale nie opinać!), przylegać do ciała w okolicy łopatek, dzięki czemu nie będzie zsuwać się do tyłu, powinna pozostawiać luz pod szyją, dzięki czemu nie będzie utrudniać schylania i poruszania się. Nie może zsuwać się do tyłu, gdyż będzie uciskać pierś konia, musi być na tyle długa, żeby zakryć boki konia, ale nie powinna zwisać zbytnio poniżej linii jego brzucha<br /> <br />Derki możemy podzielić ze względu na grubość (jedno-, dwuwarstwowe i ocieplane) oraz na przeznaczenie (stajenne, zimowe, letnie, treningowe, siatkowe oraz przeciwdeszczowe). <br /><strong>* Derka stajenna </strong>przeznaczona jest dla koni, które przebywają głównie w stajni i są strzyżone na zimę. Może być stosowana zarówno w dzień, jak i w nocy. Zapobiega wyziębieniu organizmu zwierzęcia oraz chroni przed otarciami, na które koń jest narażony podczas przebywania w boksie (otarcia od ścian). <br /><strong>* Derka zimowa</strong> stosowana jest w celu zapewnienia koniowi właściwej temperatury ciała oraz ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Wykonana jest z ciepłych i grubych, ale oddychających materiałów. <br /><strong>* Derka letnia </strong>zwykle wykonana jest z płótna bawełnianego lub lnianego. Chroni konia utrzymywanego w stajni przed owadami i kurzem. Konia przebywającego na pastwisku zabezpiecza przed owadami. <br /><strong>* Derka treningowa</strong> (inaczej półderka) zakładana jest na siodło, ma właściwości wodoodporne i stosowana jest podczas treningów w deszczowe dni. Idealnie nadaje się także do stępowania konia po jeździe podczas niesprzyjających warunków pogodowych. <br /><strong>* Derka siatkowa </strong>chroni konia latem przed uciążliwymi atakami owadów. Może być także narzucana po treningu na spoconego konia, gdyż zabezpiecza go przed zawianiem oraz umożliwia swobodny przepływ powietrza, a pot konia może swobodnie przez nią parować.<br /><strong>* Derka przeciwdeszczowa</strong> jest wykonana zwykle z ortalionu i nieprzemakalna. Chroni konia przed deszczem podczas pobytu na pastwisku, a gdy jest dodatkowo ocieplana – zapobiega utracie ciepła. <br /> <br />Derki mogą być wykonane z bardzo różnorodnych materiałów. Są to przede wszystkim juta (najczęściej podszyta wełną, bardzo trwała, lecz ciężka, stosowana głównie do derek używanych nocą), bawełna (naturalne włókna, oddychająca, używana do produkcji derek letnich), płótno (bardzo trwałe, wykonane z wodoodpornego materiału, przeznaczone dla koni utrzymywanych na pastwisku, tzw. derka nowozelandzka (dość gruba i ciężka, może obcierać pierś i kłąb konia, dlatego wymaga miękkiej wyściółki; taśmy krzyżujące się na brzuchu konia muszą być suche, czyste i elastyczne, aby nie powodowały otarć skóry), polar (używany najczęściej po treningu w celu „ściągnięcia” potu z konia, zabezpiecza przed szybkim schłodzeniem się ciała), ortalion (stosowany przy derkach przeciwdeszczowych, materiał lekki i nie przepuszczający wody). Materiały mogą być łączone. Mamy derki ortalionowo-polarowe (derka przeciwdeszczowa, od spodu podszyta polarem) lub polarowo-siatkowe (stosowane na rozgrzanego konia po treningu w ciepłe, ale nie upalne dni).<br /> <br />Trzeba pamiętać, że we wszystkim, co się robi, należy zachować umiar, zatem nie powinno się przesadzać ze stosowaniem derek i używać ich tylko wtedy, gdy faktycznie jest to niezbędne. Nadmierne używanie derek może spowodować spadek odporności u koni, a co za tym idzie – wierzchowiec dużo łatwiej może zapadać na różne choroby.
---
    <p><p>Agata Obidowicz</p>
<p><a href="http://www.cztery-kopyta.pl/" target="_blank" title="Sklep Jeździecki"><img src="http://www.wlosan.pl/pics/ck.jpg" /></a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

Szczepienie koni

<h2>Szczepienie koni</h2>
<p>Autorem artykułu jest Agata Obidowicz</p>
<br />
Regularne szczepienie konia pozwala zapobiec jego zachorowaniom na różne, nieraz niebezpieczne dla życia choroby oraz dodatkowo otwiera furtkę do startów w zawodach. Bez aktualnych szczepień koń nie może brać udziału w żadnych oficjalnych konkurencjach. Profilaktyka ta powinna być wykonywana regular...
Regularne szczepienie konia pozwala zapobiec jego zachorowaniom na różne, nieraz niebezpieczne dla życia choroby oraz dodatkowo otwiera furtkę do startów w zawodach. Bez aktualnych szczepień koń nie może brać udziału w żadnych oficjalnych konkurencjach. Profilaktyka ta powinna być wykonywana regularnie, gdyż tylko wtedy najlepiej chroni zwierze przed zachorowaniem. Większość szczepień zależna jest głównie od właściciela konia, jednak kiedy ma się sportowe ambicje trzeba bardzo przestrzegać terminów szczepień narzuconych przez Polski Związek Jeździecki (PZJ). Koń startujący regularnie w zawodach musi być szczepiony przeciwko grypie co 6 miesięcy, a start w zawodach nie może odbyć się wcześniej jak 7 dni po wykonaniu szczepienia. Po jego wykonaniu należy udokumentować je w paszporcie konia. W odpowiednie miejsce trzeba wpisać datę, wkleić naklejkę, która znajduje się na szczypawce lub opakowaniu, wpisać numer serii szczepionki oraz podpis lekarza weterynarii, który je wykonał. Trzeba pamiętać, że gdy koń szczepiony jest po raz (szczepienie bazowe, podstawowe) pierwszy drugie szczepienie powinno być wykonane nie wcześniej niż 21 dnia i nie pognije niż 92 dnia od daty pierwszego szczepienia. Istnieje kilka podstawowych rodzajów szczepionek dla koni.<br /><strong>* Szczepienie przeciwko grypie </strong>można rozpocząć już u źrebaków. Klacze źrebne powinno się szczepić na 4-6 tygodni przed wyźrebieniem. Czynność ta pozwoli na uzyskanie większej odporności u źrebaków.<br /><strong>* Szczepionka przeciw tężcowi </strong>ma podobny program szczepień podstawowych jak przeciwko grypie czyli po podaniu pierwszego zastrzyku, drugi podawany jest w odstępie 6 tygodni. Trzecie szczepienie powinno być wykonane po 12 miesiącach, a każde następne po 24. Dodatkowo klacze hodowlane powinny być szczepione w 9 miesiącu ciąży.<br /><strong>* Herpeswirusowe zakażenie </strong>jest niezwykle niebezpieczne dla klaczy źrebnych (powoduje poronienia) dlatego szczepienie na tą chorobę jest niezwykle ważne w hodowlach koni. Schemat szczepień podstawowych jest taki sam jak w poprzednich dwóch. Kolejne szczepionki podaje się co 6-9 miesięcy. Szczepienie bazowe, zabezpieczające przed poronieniem powinno być podane przed zaźrebieniem, a kolejne w 3/4 oraz 7/8 miesiącu ciąży.<br /><strong>* Szczepionka przeciwko</strong> wściekliźnie powinno być wykonywane wówczas, gdy na danym terenie występuje zagrożenie wystąpienia tej choroby. Nie wymaga ona wykonania szczepienia bazowego a koń nabiera odporności już po 3-4 miesiącach po jej wykonaniu. Należy je powtarzać co rok.<br /><strong>* Szczepionka przeciwko grzybicy</strong> wykonywana jest najczęściej u koni, które na nią chorowały lub chorują jako element terapii oraz zapobiegający nawrotom choroby. Zastrzyk podaje się w odstępie 14 dni. <br /><br />Podczas szczepienia źrebaków trzeba pamiętać, że do czwartego miesiąca ich życia posiadają odporność matczyną, która chroni je przed zachorowaniami. Podanie szczepionki przed upływem czterech miesięcy od narodzin najczęściej powoduje nieprawidłowy rozwój odporności poszczepiennej. Trzeba wiedzieć także, iż każde szczepienie może nieść ze sobą efekty uboczne czyli np. krótkotrwały spadek odporności czy wydajności konia. W związku z powyższym nie powinno się użytkować konia 2-3 dni po wykonaniu szczepienia. Niezwykle ważne jest też to, żeby Szczepic tylko konie zdrowe i niewykazujące żadnych objawów chorobowych.<br />
---
    <p><p>Agata Obidowicz</p>
<p><a href="http://www.cztery-kopyta.pl/" target="_blank" title="Sklep Jeździecki"><img src="http://www.wlosan.pl/pics/ck.jpg" /></a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>

stajnia

<h2>Projekt stajni – podstawowe dane.</h2>
<p>Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski</p>
<br />
W Polsce konie zawsze były traktowane ze szczególnym sentymentem, nic więc dziwnego, że także i dziś staramy się zapewnić im jak najlepsze warunki. Czasami jednak to, co wydaje się nam właściwe, w rzeczywistości wcale nie pomaga w utrzymaniu dobrostanu zwierząt. Dlatego też warto znać podstawowe założenia, które powinien spełniać projekt stajni.
Zanim wybierzemy projekt stajni, powinniśmy ustalić jakim typem hodowli koni chcemy się zajmować. Stajnia dla zimnokrwistych koni rzeźnych musi spełniać zupełnie inne wymogi niż stajnia dla koni sportowych czy kuców. Nie chodzi tutaj jedynie o rozmiar boksów, ale także o temperaturę, wentylację czy dobór dodatkowych pomieszczeń. Konie wyścigowe wymagają o wiele wyższej temperatury niż hucuły, a siodlarnia w stajni przeznaczonej dla koni rzeźnych jest raczej przerostem formy nad treścią. Ważny jest również wygląd budynku. Projekt stajni dla klaczy hodowlanych powinien być przede wszystkim funkcjonalny, nie musi być tak atrakcyjny, jak projekt przeznaczony do utrzymania koni rekreacyjnych w gospodarstwie agroturystycznym, gdzie staranność wykonania i wkomponowanie budynku w otoczenie ma o wiele większe znaczenie.<br /><br />Nowoczesne stajnie, w zależności od preferencji, są murowane lub drewniane, jednak każdy projekt stajni, podobnie jak inne projekty budynków inwentarskich,  powinien spełniać pewne podstawowe normy, od których zależy dobrostan zwierząt. Przede wszystkim należy pamiętać o zapewnieniu zwierzętom dostatecznej przestrzeni w boksach, odpowiedniej wentylacji i oświetleniu. Powierzchnia boksów powinna być dostosowana do rozmiarów konia i zapewniać łatwą oraz bezpieczną obsługę, począwszy od usuwania obornika a skończywszy na zabiegach pielęgnacyjnych. Uniwersalne boksy mają powierzchnię około 12 metrów kwadratowych,  przy kubaturze wynoszącej około 40 metrów sześciennych, jednak jeśli nasz projekt stajni jest przeznaczony dla koni zimnokrwistych, powinniśmy zastanowić się nad większymi boksami, a w przypadku kuców nad zmniejszeniem ich kubatury. Nie można też zapominać o odpowiednim zaprojektowaniu poideł i karmideł w zależności od wzrostu koni. <br /><br />Ważną rzeczą jest oświetlenie. W stajniach powinno być ono zarówno naturalne jak i sztuczne, a powierzchnia okien w stosunku do powierzchni podłogi powinna być jak 1:10, maksymalnie 1:15. Optymalnym rozwiązaniem są okna uchylne, które zapewniają naturalną wentylację, a odpowiednio rozmieszczone nie powodują przeciągów. Stosuje się też oświetlenie kalenicowe.<br /><br />Podłoga w stajni może być wykonana, na dobrą sprawę, z dowolnego materiału. Spotyka się podłogi kamienne, betonowe, asfaltowe, piaszczyste, a nawet drewniane, choć najczęstszym rozwiązaniem jest podłoga z mocnego, szorstkiego betonu. Ważne jest, by konie się na niej nie ślizgały i by była łatwa do czyszczenia. Projekt stajni, a także jego lokalizacja, powinny gwarantować koniom spokój. Ściany, które będą izolowały stajnię od wszelkich hałasów na zewnątrz, jak również postawienie budynku z dala od drogi gwarantuje nam, że spłoszone konie nie rozniosą swoich boksów w drzazgi. Stare przysłowie mówi: “gdyby koń o swej sile wiedział, nikt by na nim nie siedział”, dlatego też konstrukcja ścianek działowych, boksów czy elementów wyposażenia musi być bardzo mocna. To oznacza stosowanie desek mających przynajmniej 4cm grubości i prętów o średnicy nie mniejszej niż 15mm, rozmieszczonych tak gęsto, by noga konia nie mogła się między nimi zaklinować. Tak samo solidne muszą być drzwi od boksu, często będące ofiarą “ataków”. Projekt stajni, podobnie jak inne projekty budynków inwentarskich powinien też przewidywać miejsce na dodatkowe pomieszczenia, takie jak paszarnię, sanitariaty, myjkę czy siodlarnię, w zależności od typu hodowanych koni.<br /><br />Projekty stajni można znaleźć na <a href="">http://www.portalrolniczy.pl</a>.<br />
---
    <p><p>Bartosz Chmielewski<br />Redaktor serwisów: <a href="http://budujdompasywny.pl/" target="_blank">Buduj Dom Pasywny</a>, <a href="http://materialybudowlane.cybra.pl/" target="_blank">Materiały Budowlane</a> oraz <a href="http://artykuly.com.pl/" target="_blank">Artykuły do przedruku</a></p></p>
Artykuł pochodzi z serwisu <a href="http://artelis.pl/%22%3Ewww.Artelis.pl%3C/a>